Ciasto powstało na bazie przepisu na pierniki.
Składniki:
- 4 łyżki miodu
- 80 g masła (83%)
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 1 duże jajo albo 2 małe
- 2 i 1/4 szklanki pszennej mąki
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- kilka kropli aromatu migdałowego
- marmolada albo galaretka owocowa
Sposób przygotowania:
- Miód i masło przełożyć do garnuszka, a następnie podgrzać. Odstawić na chwilę.
- Pozostałe składniki wymieszać (może być łyżką drewnianą, ręcznie albo w robocie kuchenny) dolewając do nich w międzyczasie jeszcze ciepły miód z masłem – jak będzie zbyt chłodny, ciasto będzie trudniejsze do wyrabiania, a sam efekt również będzie gorszy.
- Posypujemy stół mąką, wyrabiamy na nim ciasto i je rozwałkowujemy na grubość kilku mm. Jeśli ciasto będzie zbyt klejące, dosypujemy więcej mąki.
- Wycinamy ciasteczka: połowę okrągłych, a połowę okrągłych z dodatkowo wyciętym w środku małym wzorem jak na zdjęciu powyżej.
- Ciastka wykładamy na papier do pieczenia i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni (bez termoobiegu). Pieczemy ok. 8 minut – pierwszą blachę ciastek można piec nawet 10 minut, a potem zmniejszyć do 8, kiedy już piekarnik będzie mocniej nagrzany.
- Wykładamy ciasteczka na talerzyk i czekamy chwilę, aż ostygną.
- Na części ciastek bez wyciętych w środku kształtów wykładamy marmoladę albo dżem tak, aby pokrywały ok. 3/4 ich wielkości. Nakładamy na nie ciasteczka z wycięciami, dzięki czemu skleją się ładnie. Aby zrobić ciasteczka z galaretką, trzeba przygotować ją wg przepisu (ewentualnie zmniejszyć ilość wody) i po ostygnięciu wstawić do lodówki, aby zgęstniała. Jak jeszcze będzie w miarę płynna, w pierwszej kolejności składamy ciasteczka (na spodzie te bez wycięcia, na wierzchu – z wycięciem) i powoli uzupełniamy otwory galaretką. Na chwilę wstawić całość do lodówki.
- Przed zjedzeniem ciasteczek można je posypać cukrem pudrem. Ja zrobiłam kilka wersji: z cukrem pudrem i bez, część z żurawiną, a część z galaretką. Niektóre wyszły dość grube, dlatego kolejnym razem będę nakładać ciastka z wycięciem na te bez nich jeszcze przed pieczeniem.